Elżbieta Czyżewska

Elżbieta Justyna Czyżewska

8,1
7 183 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Elżbieta Czyżewska

Legenda legendą, ale tej pańci nie lubię. Głownie za to, co zrobiła ze swojej znajomości z Joanną Pacułą. Zresztą nie tylko ona, także Agnieszka Holland (obleśne babsko) i Yurek Bogayevich ("triumfalny" comeback tego pana do polskich, durnych sitcomów!)-chodzi mi o wątpliwej jakości "dzieło" pt. "Anna". Pacułce nie zaszkodzili, a Czyżewska gra ogony w Stanach i debilne role w "S@motności w Sieci".I jest cienka jak barszcz ukraiński. Amen.

Vena_Poetica

nie zrozumialem, z tego co wyczytalem do czyzewska ja wkrecila do filmowego biznesu a agnieszka holland zrobila wieksza kariere niz pacula i oto jestes zazdrosna ;)

Vena_Poetica

O, Pacuła to dopiero nieporozumienie. Po kilkuletnim pobycie w USA już z trudem mówiła po polsku! To jest wyczyn! A jakąż to wielką rolę zagrała Pacuła za oceanem? Głównym jej osiągnięciem było to, że kojarzono ją ze znanym hollywoodzkim reżyserem Alanem J. Pakulą (tu Pakiula i tu Pakiula). A jeślichodzi o kontakty Pacuły z Czyżewską, to, niestety, właśnie Pacuła dość cynicznie wykorzystała Czyżewską dla własnych celów.

sajurek

To ciekawostki:( Polacy na obczyznie, cos wiem na ten temat. Czyzewska bardzo lubie, aktorka raczej charakterystyczna, ale z wiekiem i Malpke w "Szczurze" zagrala swietnie i to wcale juz nie jako piekna blondynka. Zaszkodzila swojej karierze aktorskiej wyjezdzajac, ale taka byla jej decyzja. Pacule zle patrzy z oczu, ma w sobie cos odpychajacego, nawet wierze, ze szybko zapomniala mowic po polsku:)

sajurek

Tak naprawdę nie wiemy o co im poszło i kto zawinił zerwaniem kontaktów. Czyżewska też nie jest do końca w porządku (chodzi mi o film Anna). Jednak Pacuła w przeciwieństwie do Czyżewskiej w Stanach coś osiągnęła, zagrała parę naprawdę dobrych ról i miała kilkanaście propozycji dzięki którym mogłaby być jedną z czołowych gwiazd Hollywood. Piszę się, że Czyżewska pomagała Pacule w robieniu kariery. Czyżewska sama jej nie zrobiła i co tu jeszcze mówić o pomaganiu komuś innemu. Pacuła ma prawo do mówienia z trudem po polsku gdyż w Ameryce mieszka prawie całe życie i przynajmniej po angielsku mówi z tamtejszym akcentem, a Czyżewska po kilkudziesięciu latach pobytu ledwo co mówi po angielsku, a jej akcent jest raczej wątpliwy (w Seksie w wielkim mieście mówiła fatalnie).

ferdek_5

Przeczytałam biografię Czyżewskiej, a raczej wywiady z jej znajomymi zebrane przez Izę Komendołowicz.
Oczywiście, Joanna Pacuła, taktownie, odmówiła wypowiedzi (ponoć nie mówi się źle o umarłych). Ale nie tylko ona. Nawet pierwszy mąż Czyżewskiej nie chciał o niej mówić.

Sami sobie przeczytajcie, ja zaś potwierdzam to, co napisałam na tym profilu ponad 5 lat temu. Nie lubię jej, żadna z niej polska MM, uroda taka sobie, a problemy z alkoholem, widać na twarzy od czasów "Pozytywki" (jak dla mnie jej najlepszego epizodu za Oceanem).

Pozdrawiam, dziękuję za dyskusję w temacie, o którym dawno zapomniałam:) Joanna.

Vena_Poetica

Ja to myślę o tym tak. Jak Pacuła zaczęła robić karierę to Czyżewska przestała się do niej odzywać i tyle. Wcale nie wina Pacuły.

ferdek_5

potwierdzam tak podobno było, Czyżewska była zazdrosna bo Pacuła przyjechała do USA młoda z energią, urodą i radziła sobie lepiej od niej, także czytałam "Elkę" znajomi nie wypowiadali się o niej najlepiej ale większość jednak była zgodna, że Ela Czyżewska to była osobowość, inteligentna oczytana, dowcipna i zdolna, tylko że później się rozpiła.

albatros23

Tylko Czyżewska przez pierwsze 20 lat pobytu w USA wcale nie chciała być aktorką! Gdy była żoną D. Halberstama nawet nie uchodziło jej grać w filmach. W latach 60tych elity w USA były dużo bardziej konserwatywne niż w Polsce i układ on-wybitny dziennikarz, ona-wybitna aktorka był skazany na niepowodzenie. Po rozwodzie z Halberstamem Czyżewskiej tym bardziej nie zależało na aktorstwie gdyż zmagała się z alkoholizmem. Dodatkowo miała z czego żyć gdyż Halberstam zabezpieczył ją finansowo, a prawo w USA przewiduje nawet rodzaj alimentów dla byłej żony.

Czyżewska na poważnie zaczęła grać w USA dopiero w końcu lat 80tych, gdy jej sytuacja materialna uległa pogorszeniu. Oczywiście nie miała już szans na wielkie role ale wiele epizodów zagrała u wybitnych reżyserów.
Jako aktorka epizodyczna współpracowała tam z wielkimi reżyserami, którzy jednak umieli docenić, że jest znakomita w tym co robi. Pacuła po jednej roli w "Gorky Park" grała co prawda duże role, ale w totalnych szmirach. Taki Sydney Lumet (angażujący Czyżewską do "Przerwanej Lekcji Muzyki") Pacule by nie powierzył w swoim filmie nawet roli wiadra.
Elżbieta zawsze otaczała się największymi elitami kultury i filmu (nawet jeżeli sama była tam praktycznie statystką). Na Pacułę takie środowisko by nawet nie spojrzało, bo jej talent ograniczał się zazwyczaj do pokazywania cycków w miernych produkcjach klasy C.

kaleenee

Sorki. Miałam na myśli "Stracone lata" S.Lumeta a nie "Przerwaną lekcję muzyki" :)

Vena_Poetica

Jeny, ale zawiść się leje z Ciebie, Vena_Poetica. Jakby Marilyn Monroe nie miała problemów z alkoholem, hah. Jakieś 60% aktorów je ma. A "obleśne babska" to dla mnie bardziej takie rzucające mięsem na lewo i prawo na forach internetowych ... Żal ;)

forever

Jeny, forever, po prostu jasnowidz z Ciebie lepszy, niż Krzysztof Jackowski, a wiedza psychologiczna lepsza, niż u Freuda.
Też żal:)

Vena_Poetica

Dzisiaj skończyłam czytać "Elkę" Izy Komendołowicz - wniosek? Elżbieta Czyżewska była tylko człowiekiem ze swoimi słabościami, lepszymi i gorszymi momentami w życiu. Czy niektórzy ją wykorzystali? Tak. Czy bywała złośliwa i miała cięty dowcip? Tak. Ale co mnie zaskoczyło w wypowiedziach tych, którzy ją znali to to, że była niesamowicie inteligentna, dobra, bo zawsze chciała pomóc i wytrwała (zakończona sukcesem walka z dwudziestoletnim alkoholizmem, co prowadziło do wszczynania przez nią czasami awantur, prowokowania niemiłych sytuacji). Była aktorką, a więc normalne jest, że miała i ma swoich gorących zwolenników, jak i tych którzy jej nie lubią. Mnie spodobało się w niej to, że nigdy nie dała po sobie poznać, że jest samotna, nieszczęśliwa, czy brak jej pieniędzy - zawsze chodziła z podniesioną głową i akceptowała podjęte decyzje, bo jak sama twierzdiła tego co było i co się stało już nie da się zmienić. Przeczytajcie tę książkę, która nie jest hymnem ku czci, ale pokazuje Czyżewską dobrą i złą, wesołą i smutną, szczęśliwą i cierpiącą, na szczycie i na dnie, przegrywającą z rakiem...
A czy my jesteśmy tacy kryształowi żeby ją oceniać? Nie.
Lubiłam ją w "Godzinie pąsowej róży", "Żonie dla Australijczyka", "Małżeństwie z rozsądku"... Mnie podobało się jak grała. Ale to moja ocena.

Vena_Poetica

Według mnie to Czyżewska powinna dziękować Pacule i ją przepraszać za to świństwo które jej zrobiła. Czyżewska w USA była nikim, aż tu nagle ta afera z filmem Anna i zaczęła gdzieś grać, epizody, ale zawsze coś, wcześniej nie grała nic.

ferdek_5

A kim była w Polsce panna wówczas(tak przypuszczam) Pacuła..?!Młodą,rokującą na przyszłość aktorką.Ja nie pamiętam jej osobiście z żadnej wybitnej roli u nas,w kraju(Z jednego odcinka"Jana Serce" ją kojarzę..!!!) i tyle.W stanach nic wielkiego nie pokazała!Jedynie towarzyszyła nieanonimowym aktorom amerykańskim o których coś tam słyszałem.!!!(nie są to moi ulubieni aktorzy).Wracając do pani Elżbiety to zagrała w wybitnych polskich produkcjach,zagrała świetnie i zasłużenie okrzyknięto Ją gwiazdą.Dodam jedna z największych w powojennej historii polskego kina!!!Dziękuję.Panie Boże...Pokój jej duszy życzę i modlę się za nią.

ferdek_5

Patrząc obiektywnie Czyżewska była lepszą aktorką od Pacuły, miała też większą klasę

Vena_Poetica

za to Pacuła to mistrzyni, taaaaak? Okej dalej napiszę jak wstanę z podłogi

Robert_330

Czyżewska grała talentem i charyzmą a Pacuła głównie ciałem.

Vena_Poetica

Naprawdę nie rozumiem jak można pisać tak agresywne komentarze. W przeciwieństwie do Pacuły i Bogajewicz i Holland zapisali się w światowym kinie. Agnieszka Holland wyreżyserowała z 10 znakomitych filmów, w tym trzy nominowane do Oscara. Bogajewicz po kilku latach pobytu w USA stworzył nominowany do Oscara film Anna. Czyżewska była wybitną aktorką teatralną i filmową o trochę smutnym życiorysie. W odróżnieniu od nich Pacuła nie osiągnęła dosłownie nic pod względem artystycznym. Może i miała przebłyski ale porównywanie jej z wyżej wymienionymi jest dużym nadużyciem (pomimo sympatii dla niej). Zarówno Czyżewska jak i Holland i Bogajewicz współtworzyli wybitne filmy nominowane do Oscara. Jakoś sobie nie przypominam by ktokolwiek chciał Joannę w takiej produkcji. Nominację do Złotego Globu dostała z przyczyn politycznych, zaś Saturn to drugorzędna nagroda którą dostawali nawet aktorzy dziecięcy jednego filmu. Ot tyle

kaleenee

Wypowiedź sprzed lat, owszem, prowokacyjna. Zapomniałam wtedy, że w necie nic nie ginie i wstydzę się tego.

Nadal podtrzymuję jedno: nie lubię Czyżewskiej, jako aktorki, nigdy mi się nie podobała i nic tego nie zmieni.

Przeczytałam "Elkę". I tyle.

http://www.rp.pl/artykul/828432.html

PS Mimo wszystko dobrze, że jest dyskusja.

Vena_Poetica

Och jej,jaka jesteś zalatana i szalona.Ach "ta wypowiedź z przed lat" i "och,to było tak dawno,zapomniałam o tym temacie".
Przestań pozować na zwiewną nimfę i nie rób scen.Przed wejściem do Biedronki zapewne ktoś Cię zapowiada,a Ty robisz wielkie entrée?
Nie lubisz Czyżewskiej jako aktorki?Wcześniej piszesz"Legenda legendą, ale tej pańci nie lubię. Głownie za to, co zrobiła ze swojej znajomości z Joanną Pacułą." Rozumiem że jesteś osobą żyjącą plotkami i tym co ktoś powie.Nie wiem jaka jest wiarygodność Pacuły
(którą nawiasem bardzo lubię) ale opieranie się na prywatnym życiu innych,aby oceniać ich działalność zawodową to podejście Goździkowej."tej pańci nie lubię",widać tutaj że nie masz dla niej szacunku i wcale nie chodzi Ci o aktorstwo.Pani Iza Komendołowicz
nie jest dla mnie guru tak jak dla Ciebie.Tak,być może w USA stała się rozgoryczoną starsza panią,która nie umiała sobie poradzić z rzeczywistością.I co?Mam ją za to oceniać?Ja?Albo Ty?Ty ją za to oceniasz?A kim Ty u licha jesteś?Czyżewska Cię skrzywdziła?
Z tego co mi wiadomo jest to portal filmowy o ludziach filmu.Oceniamy tu ludzi nie na podstawie ich relacji z Joanna Pacułą,czy książek które inni pisz ana ich temat.Od tego jest portal "Plotek" albo "Pudelek".Widzę że nudzi Ci się obmawianie ludzi w prywatnym życiu i przenosisz to na forum filmowe."Nie lubię jej":DDD Co za dziecinne sformułowanie.A co,wyjadła Ci dżem z pączka?
Tak być może była starą schorowaną,wredną,kobietą ale to nie nasza sprawa,a Ty zachowujesz się tak jakby sprzątnęła Ci rolę Joanny D'Arc z przed nosa.bez urazy

llama777

czy tej kompletnej kretynki, nieduczonej,niedoinformowanej plotkary - Poetica od siedmiu boleści - nie mozna zablokowac i wykopać? co za kretynizm.:-(

Vena_Poetica

Dziękuję Ci, Vena Poetica, za to, że potrafisz przyznać się do błędu. Twoją wypowiedź sprzed lat (dziś już dwunastu:) odczułam w sposób przykry (nie ze względu na Czyżewską, a na to, że zawsze razi mnie ludzka małoduszność w ocenie drugiego człowieka) i z prawdziwą ulgą, czytając dalsze komentarze, znalazłam ten Twój "akt skruchy" z 2013 roku...
Dzięki!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones