i jeszcze nigdy mi się do końca obejrzeć nie udało.
Zawsze coś przeszkodzi.
Ja zawsze siedzę z wiatrówką i strzelam z przeżutego papieru jak mi ktoś przeszkadza. Po drugim razie już się nauczyli i dają mi 3 godziny świętego spokoju.
może i ja się kiedyś do tego filmu przekonam, gdy obejrzę go za jednym zamachem, bo na razie za każdym razem na raty, i nie czytałam Potockiego, chęnie kiedyś zmienię ocenę tego filmu, ale na razie tylko tyle, drażni mnie kostiumowość i Cybulski, nie przeskoczę tego
Jezusmarja, jak można nie obejrzeć (porządnie) całego filmu i wystawić mu ocenę? I jeszcze się do tego przyznać bez skrępowania na forum?
Jezusmarja, jak już pisałem.