Chyba właśnie dzięki temu zabiegowi "Rękopis" jest taki rewelacyjny. Nie wypada się dziwić, kiedy przy opowieści piątego czy szóstego "stopnia" widzimy skołowanego Alfonsa, dodatkowo próbującego rozwikłać zagadkę swojej historii.
A plejady gwiazd, jaka tutaj wystąpiła, nie powstydziłaby się żadna dzisiejsza superprodukcja w rodzaju "Pana Tadeusza" - nie ma nawet sensu wymieniać tylko największych gwiazd, bo trzeba by wypisać całą obsadę :) Co ciekawe, film jest dosyć dobrze znany za granicami naszego kraju - szczególnie ponoć w Hiszpanii, gdzie uważany jest przez wielu fanatyków za najlepszy film w historii!
Has był wielki!