A do tego świetne zakończenie, będące odstępstwem od prozy Potockiego. Bo w powieści wszystko się rozwiązuje, a Alfons zostaje szczęśliwym reproduktorem ginącego rodu...
Wspaniała intuicja Hasa.
jest kilka wersji rękopisu! a nasze polskie tłumaczenie (potocki tworzył po francusku) jest kompilacją i przeróbka bodajże dwu z nich i jest niewiele młodsze od samej książki. Niedawno we Francji ukazała się wersja prawdopodobnie najbardziej zbliżona do ostatecznych zamierzen Potockiego. Polecam poszukać trochę w Google!
O najnowszej edycji dzieła Potockiego przyznam, że nie słyszałem. Jednakże film kończy się inaczej niż powieść - powrotem do punktu wyjścia i szaleństwem Van Wordena. Masz rację, że istnieją różne wersje wydawnicze - ale nie było to zamiarem Potockiego. Po prostu francuski oryginał zaginął - zachował się tylko niewielki skrót (wybór nowel, czy coś takiego), a za tekst kanoniczny uchodzi (podobno kongenialny) przekład z epoki pióra Edmunda Chojeckiego. We współczesnych wydaniach kontroluje się go z zachowanymi fragmentami francuskimi.
Trochę bliżej swego czasu przyglądałem się dziwnym dziejom tej książki i jej autora (że wspomnę tylko o samobójstwie przy pomocy poświęconej kólki od cukiernicy).
Serdecznie pozdrawiam!