Niedbały montaż (aż trudno uwierzyć, że to tylko przeoczenie), niesamowicie realistyczne dialogi, fabuła, która w gruncie rzeczy nie prowadzi do żadnego ustalonego z góry punktu. Jakiś specyficzny mrok podkreślany muzyką. Można realnie odnieść wrażenie, że jest to dokument epoki. Co swoją drogą jest wielką cnotą kina moralnego niepokoju w ogólności. Jestem pod dużym wrażeniem.